Ostrowianka, Julita Borek nie zdołała wywalczyć kwalifikacji na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu. Podczas Mistrzostw Europy w Chorwacji w Strzelectwie w konkurencji pistoletu sportowego reprezentantka klub Dwór Grunwaldzki Poznań zajęła 35 miejsce w eliminacjach i nie zdołała awansować do finału. radiuCENTRUM Julita Borek opowiedziała, jak zaczęła się jej przygoda z tą dyscypliną sportu.

„Powiedziałabym, że dość przypadkowo. Byłam w Ostrowie harcerką. Braliśmy udział w zawodach – Harcerskiej Lidze Strzeleckiej. W trakcie jednych z takich zawodów podszedł do mnie trener Arkadiusz Szymanek i powiedział, że widzi we mnie potencjał i zapytał, czy chciałabym spróbować trenować strzelectwo. Byłam wtedy w wieku, w którym bardzo chętnie podejmowałam różne aktywności, to oczywiście spróbowałam też strzelectwa. Na początku ku niezadowoleniu rodziców, którzy uważali ten sport za niebezpieczny. Szybko jednak zrozumieli, że to sport, jak każdy inny i że trzeba mi pomóc, a nie przeszkadzać w realizacji sportowych celów. Na początku strzelectwo było formą zabawową. Jeden trening w tygodniu, jakieś lokalne zawody. Później wyprowadziłam się na studia do Poznania, zmieniłam barwy klubowe, trafiła do kadry narodowej, a następnie to już poszło” – powiedziała radiuCENTRUM Julita Borek.

Ostrowianka po powrocie z Mistrzostw Europy zapowiedziała w swoich mediach społecznościowych, że choć nie udało się uzyskać kwalifikacji do Paryża, to wkrótce zaczyna pracę, by pojechać na kolejne Igrzyska Olimpijskie w Stanach Zjednoczonych.