Derby Wielkopolski w tym sezonie dla gości. W Ostrowie Energa MKS Kalisz był górą po rzutach karnych. W Kaliszu historyczne, pierwsze zwycięstwo odnieśli piłkarze ręczni Rebud KPR Ostrovii 26:25, prowadząc do przerwy 15:14. Mecz był zacięty i wyrównany. Obie drużyny potrafiły zatrzymać rywala w obronie i nie pozwolić mu przez kilka minut rzucić bramki. Koniec końców niuanse zadecydowały o wygranej gości. „Doczekaliśmy się” – powiedział radiuCENTRUM drugi trener ostrowian, Rafał Stempniak.

„Wreszcie, no wreszcie. Kalisz to było miejsce, gdzie jeszcze nie wygraliśmy. Bardzo nam wszystkim zależało, że w końcu tak się stało. Po dobrym, ale ciężkim meczu udało się wygrać i mamy trzy punkty. Cały czas jak mantrę możemy powtarzać, że ta nasza obrona jest kluczem do wszystkiego. W tym meczu też tak było. Graliśmy trochę falami. Raz dobrze broniliśmy, raz trochę słabiej. Summa summarum jest jedną bramką dla nas i to jest najważniejsze” – powiedział radiuCENTRUM asystent Kima Rasmussena.

Dla ostrowian zwycięstwo w derbach to nie tylko historyczny triumf w Kaliszu, ale także czwarta wygrana z rzędu, która dała Rebud KPR Ostrovii awans na trzecie miejsce w tabeli Orlen Superligi.

Energa MKS Kalisz – Rebud KPR Ostrovia Ostrów 25:26 (14:15)
Energa MKS: Hrdlicka 1 (6/21-29%) Szczecina (3/14-21%)- Ribeiro 6, Fedeńczak 3, Kucharzyk 3, Starcević 3, Doncow 2, Kus 2, Molski 2, Bekisz 1, Kowalczyk 1, Moryń 1, Drej, Wróbel

Rebud KPR Ostrovia: Mestrić (6/26-23%), Zimny (1/5-20%) - Kamyszek 6, Adamski 4 (2/3), Marciniak 4 (4/4), Wychowaniec 4, Reznicky 2, Tomczak 2, Urbaniak 2, Gajek 1, Smolikow 1, Łyzwa, Misiejuk, Rybarczyk, Szpera

na fot.: Zwycięski taniec ostrowian po końcowej syrenie

na fot.: Radość Rebud KPR Ostrovia.

na fot.: Ostrowscy kibice, którzy przyjechali do Kalisza mieli powody do radości.

na fot.: W poprzednich sezonach derby padały łupem gospodarzy. W obecnym górą dwa razy byli goście.