Żużlowcy Moonfin Malesy Ostrów przeciętnie spisali się w finale Brązowego Kasku, który w środę rozegrano na torze w Krośnie. Główne trofeum padło za to łupem pochodzącego z naszego regionu Franciszka Karczewskiego, który zaczynał w szkółce TŻ Ostrovia, a do licencji przystąpił w klubie z Częstochowy.

Karczewski pierwsze szlify zbierał u trenera Mariusza Staszewskiego i właśnie pod okiem tego szkoleniowca jeździ w tej chwili we Włókniarzu. Z dorobkiem 12 punktów wygrał zawody w Krośnie i zapisał się na liście triumfatorów Brązowego Kasku. Zawodnik TŻ Ostrovia, Filip Seniuk zdobył 7 punktów i zajął dziesiąte miejsce. Kompletnie natomiast turniej nie wyszedł Pawłowi Sitkowi, który nie wywalczył nawet punktu i zajął 16 lokatę.

"Paweł Sitek nie czuje się dobrze na cięższych, przyczepniejszych torach. Nie pozostaje nic innego, jak przygotować taką nawierzchnię w Ostrowie i uczyć się na niej jeździć, bo wszechstronny zawodnik musi sobie radzić w każdych warunkach" – powiedział radiuCENTRUM trener ostrowian, Kamil Brzozowski. Dodajmy, że w finale Brązowego Kasku o miejscach od 2 do 5 decydował wyścig dodatkowy. Ostatecznie obok Franciszka Karczewskiego na podium stanęli Kevin Małkiewicz i Kacper Mania.