Urząd Pracy w Ostrowie przeżywa oblężenie, jak w latach `90. W styczniu zarejestrowało się 800 osób, w lutym kolejnych 200. Tymczasem zakłady nadal zapowiadają zwolnienia, choć nie zawsze są to zwolnienia grupowe. Firmy dają na przykład wypowiedzenia co miesiąc kolejnym kilkunastu osobom. Nie muszą wówczas informować o tym urzędu pracy, a bezrobotnych przybywa. „Nie dajemy miejsc pracy, ale staramy się zrobić wszystko, by pomóc naszym klientom w ich zdobyciu" - mówi kierownik ostrowskiego pośredniaka Hanna Kornacka-Pawlak: „To jest jeszcze okres zimowy, kiedy zawsze jest trudno o pracę, ale mimo to tych ofert przybywa. Będziemy starać się pozyskać dodatkowe środki z ministerstwa pracy, czy rezerwy marszałkowskiej, aby można było uruchomić aktywne programy dla osób bezrobotnych. Chcemy im pomóc poprzez szkolenia zawodowe, wsparcie przy otwieraniu własnej działalności gospodarczej, czy też staże i praktyki. Myślę, że jest nadzieja na poprawę obecnej sytuacji, ale powiedzenie, kiedy i jak się to stanie, to trochę jak wróżenie z kart. Musimy po prostu robić swoje, najlepiej jak potrafimy."
Obecnie w Ostrowie bez pracy jest ponad 6 tysięcy osób.

zeidlerrc.fm