Kaliscy szczypiorniści zrewanżowali się drużynie ze Świdnicy za jesienną porażkę. Na wyjeździe drużyna PGNiG PWSZ Kalisz przegrała różnicą trzech bramek. Tymczasem we własnej hali kaliszanie pokonali zespół ŚKPR Świdnica 33:28. Po raz kolejny najsilniejszą bronią kaliskich szczypiornistów była obrona i fantastyczna postawa w bramce Grzegorza Cieślaka. Na przerwę kaliszanie schodzili prowadząc 19:14. W kolejnych 30 minutach celne trafienia Krzysztofa Dutkiewicza i Jakuba Tomczaka zapewniły kaliszanom wygraną różnicą pięciu bramek 33:28. Mecz ocenia wspomniany kaliski bramkarz Grzegorz Cieślak:

"Na pewno nie uniknęliśmy w tym meczu błędów. To nie było super ładne widowisko, a raczej twarda gra dwóch sąsiadujących w tabeli drużyn. Zaciętej walki było sporo. Ale plan zrealizowaliśmy, odrobiliśmy straty bramkowe ze Świdnicy, i awansujemy teraz w tabeli o dwie pozycje na czwarte miejsce. Dlatego bardzo cieszy mnie ta wygrana".

W zespole PGNiG najwięcej 8 bramek zdobył Jakub Tomczak, a jedno trafienie mniej zanotował Krzysztof Dutkiewicz. W drużynie gości zdecydowanym królem strzelców został Mariusz Juściński, zdobywca 10 goli. Teraz w rozgrywkach drugoligowych drużynę PGNiG czekają dwa tygodnie przerwy. Jednak kaliszanie wcale nie będą odpoczywać, a wręcz przeciwnie. Już dziś rano wyjechali do Gdańska gdzie jako reprezentacja Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Kaliszu rywalizować będą w półfinale akademickich mistrzostw Polski.

PGNiG PWSZ Kalisz - ŚKPR Świdnica 33:28 (19:14).