Nie milkną echa wczorajszej porażki Klubu Motorowego Ostrów w Grudziądzu. Zespół prowadzony przez nowego trenera Janusza Stachyrę przegrał jednym punktem pojedynek z tamtejszym GTŻ-em. A jeszcze na 20 metrów przed metą wydawało się, że to ostrowianie zwyciężą 45:44. Stało się jednak odwrotnie.

Klub Motorowy do Grudziądza pojechał osłabiony brakiem dwóch podstawowych juniorów, Patryka Pawlaszczyka i Nicolai Klindta. Tym samym w meczu ligowym zadebiutował 16-letni Patryk Kociemba. Niestety, jeszcze bez efektu punktowego.

„Nie udało się. Ciężko było w debiucie. Jechałem w 12 wyścigu drugi, ale nie udało się dowieźć choćby punktu do mety".

Początek spotkania nie ułożył się po myśli gospodarzy, w szeregach których zawodził m.in. Matej Ferjan. Słoweniec po trzech startach nie miał punktu.

„Było cięzko na początku. Później jednak cała drużyna dobrze punktowała. Dzięki całej drużynie, a w szczególności Schleinowi i juniorom wygraliśmy mecz".

Przez niemal cały 15 wyścig para Nermark - Ząbik prowadziła. Tuż przed metą Rory Schlein wyprzedził Ząbika. Trener Stachyra nie winił go jednak za porażkę drużyny.

„Przed nominowanymi całej kolejce nie wygraliśmy biegu. Tor się przesuszał, więc zmienialiśmy ustawienia motocykli. Zabrakło nam postawienia kropki nad i. Przegraliśmy mecz na ostatnich metrach. Nie winię za to Karola Ząbika. Stracił punkt w ferworze walki. Chciał dobrze, ale się nie udało"

kmiecikrc.fm

kmiecikrc.fm