Problem po trosze wstydliwy, po trosze kłopotliwy - a jednocześnie istotny - udało się rozwiązać w Kępnie. A chodzi o załatwianie fizjologicznych potrzeb przez najmłodszych, korzystających w placów zabaw. "Dorosły jakoś wytrzyma, a dziecku może przytrafić się 'toaletowa awaria'" - tłumaczą rodzice. Rozwiązaniem tego problemu okazuje się tak zwana "wc chatka". To finansowany z unijnych funduszy projekt realizowany przez kępińskie stowarzyszenie "Uśmiech". Na razie na kępińskim placu zabaw stanęła jedna, przenośna toaleta, przystosowana dla potrzeb najmłodszych - tłumaczy Małgorzata Frala-Kędzior, szefowa stowarzyszenia: "Właśnie od tego momentu stowarzyszenie utrzymuje toaletę, ona jest obudowana tak, aby pasowała do architektury ogródka jordanowskiego. Kiedy projekt się sprawdzi, burmistrz Kępna zadeklarował, że przejmie od nas ten projekt. Być może też zdecyduje o postawieniu toalety podłączonej do kanalizacji, co obniży koszty jej utrzymania."
Tymczasem "wc chatkę" chwalą sobie dzieci i ich rodzice. Korzystanie z ogródkowej ubikacji jest bezpłatne - przedszkolaki otrzymały żetony, otwierające drzwi do "wc chatki". Dzieci nie chodzące do przedszkoli, ale odwiedzające ogródek jordanowski, również mogą zgłaszać się po "toaletowe klucze" do kępińskich przedszkoli, które otrzymały od stowarzyszenia "Uśmiech" stosowny zapas żetonów.

aleksandrzakrc.fm