Bardzo słabo w półfinałach Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski spisali się żużlowcy Klubu Motorowego Lazur Ostrów. Żadnemu z pięciu reprezentanów, ani na torze w Ostrowie, ani w Gnieźnie nie udało się wywalczyć awansu do finału. Eliminację w Ostrowie z kompletem 15 punktów wygrał leszczynianin, Przemysław Pawlicki.

Pawlicki już w pierwszym biegu pokazał plecy trójce żużlowców gospodarzy. Na początku nadspodziewanie dobrze jeździł Łukasz Sówka, który ostatecznie zajął trzynaste miejsce. Pecha miał natomiast Emil Idziorek.

„Występ jak widać po punktach i braku awansu jest kompletnie nieudany. W pierwszym wyścigu wyszedłem nieźle spod taśmy, ale popełniłem błąd i przyjechałem ostatni. W drugim po walce zdobyłem 1 punkt” - komentował Idziorek.

W czwartym występie Idziorek zanotował wraz z Rafałem Flegerem groźnie wyglądający upadek. Na szczęście nic się nie stało, ale ucierpiał motocykl, który był na dodatek pożyczony od Tomasza Jędrzejaka.

„Chciałbym serdecznie podziękować Tomaszowi Jędrzejakowi za pożyczenie dwóch motocykli oraz jego bratu za pomoc przy sprzęcie” - dodał Idziorek.

Awansu nie wywalczył także Pawlaszczyk, który po trzech seriach był w czołówce, ale w dwóch ostatnich wyścigach nie zdobył punktu i ostatecznie zajął ósme miejsce. Dodajmy, że w Gnieźnie dwunasty był Piotr Szóstak, a na trzynastej pozycji uplasował się Patryk Kociemba.
W Ostrowie z kompletem punktów wygrał młodzieżowy mistrz Europy, Przemysław Pawlicki.

„Cieszę się ze zwycięstwa. W finale na torze w Lesznie będę starał się pokazać z jak najlepszej strony. Mam nadzieję, że stanę tam na podium” - powiedział żużlowiec, który jest jedną z największych nadziei polskiego speedway'a.

kmiecikrc.fm