Wywalczyły awans do centralnej pierwszej ligi, ale nie wiadomo, czy w niej zagrają. Wszystko przez to, że klub boryka się z kłopotami finansowymi. Mowa o Towarzystwie Sportowym Ostrovia, któremu już tylko kilka dni pozostało do ostatecznej decyzji o przystąpieniu do pierwszoligowych rozgrywek. Jak mówią prezes klubu – Marian Lamczak i trener Zdzisław Machowski, sytuacja naprawdę jest dramatyczna.

„Do końca maja musimy podjąć decyzję. Nie chcemy naszym dziewczynom zamykać furtki do tej wywalczonej pierwszej ligi i zrobimy wszystko, by wystartować w rozgrywkach. Mamy trzydziestu sponsorów, ale są to darczyńcy, którzy przekazują niekiedy kwoty 500 czy 1000 złotych. Dla nas każdy sponsor jest ważny, jednak żeby bez problemu startować w pierwszej lidze potrzeba 200-250 tysięcy złotych” - mówi prezes TS Ostrovia.

„Myślę, że jeżeli do końca maja nie pozbieramy się, to – tak jak jestem z reguły optymistą – w tym przypadku moje nadzieje są niestety niezbyt duże” - dodaje trener.

Przypomnijmy, że problemy finansowe Towarzystwa Sportowego Ostrovia ciągną się jeszcze z czasów gry w ekstraklasie kilka sezonów temu. Obecnie zespół występował niemalże tylko własnymi wychowankami, które zapewniły sobie miejsce w centralnej I lidze. Zespoły do niej zgłaszać trzeba tylko do końca maja.