Piłkarze ręczni Ostrovii odnieśli pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie. Zespół Pawła Ruska w sobotni wieczór po dramatycznym i zaciętym meczu wygrał w Warszawie z tamtejszym AZS-em AWF-em 23:22. Dobry nastrój ostrowskiej ekipie zmąciły nieco kontuzje podstawowych graczy zespołu.

Po pierwszej połowie Ostrovia wygrywała 11:10. Mecz toczył się praktycznie bramka za bramkę. Dodajmy, że jeszcze przed przerwą boisko musiał opuścić Przemysław Zawidzki, który otrzymał trzy dwuminutowe kary. Na tym nie skończyły się problemy Ostrovii. Kontuzji ręki w drugiej połowie doznał Piotr Grygiel. Uraz dłoni odnowił się Patrykowi Stańkowi, a Konrad Krupa nabawił się kontuzji mięśnia czworogłowego. Ostrovia w drugiej połowie dyktowała warunki gry i prowadziła różnicą nawet pięciu bramek.

Jednak i tak doszło do dramatycznej końcówki. Szalę zwycięstwa na stronę Ostrovii kilkanaście sekund przed końcem mógł przechylić Dominik Świątek. Niestety, dla Ostrovii bramkarz AZS-u był górą. Kontratak akademików z Warszawy nie doprowadził do remisu. Bramkę Ostrovii „zamurował” bowiem Błażej Potocki, dzięki czemu szczypiorniści z Ostrowa Wielkopolskiego wygrali w stolicy 23:22. Najwięcej bramek dla zwycięzców rzucili: Tomczak 6, Nowakowski 4, Krzywda i Zawidzki po 3.

Po tym zwycięstwie Ostrovia awansowała na czwarte miejsce w pierwszoligowej tabeli.

kmiecikrc.fm