Po dwóch minimalnych wyjazdowych porażkach przyszło efektowne zwycięstwo na własnym parkiecie. Mowa o kaliskich szczypiornistach, którzy w kolejnym ligowym meczu rozbili drugi zespół Zagłębia Lubin 47:29. Wyrównana walka w hali Arena toczyła się tylko przez pierwszy kwadrans. Przy stanie 10:10 gospodarze wyprowadzili kilka szybkich i celnych kontr, i zaczęli wyraźnie dominować na parkiecie. Na przerwę kaliszanie schodzili prowadząc już 20:12. W kolejnych 30 minutach piłkarze Szczypiorna Kalisz systematycznie powiększali przewagę, by ostatecznie wygrać różnicą aż 18 bramek. Mecz oceniają: szkoleniowiec gospodarzy Witold Rojek i drugi trener Zagłębia Zygmunt Woźniczka.

"Rzeczywiście te kilka szybkich kontr nie tylko dało nam prowadzenie, ale młody zespół Zagłębia stracił wiarę na nawiązanie wyrównanej walki. Chciałbym, aby moi chłopcy również w meczach z mocnymi rywalami, takimi jak Leszno czy Wolsztyn, w podobny sposób potrafili wyczekać moment słabości przeciwnika i wtedy odskoczyć, bo to często decyduje o wyniku końcowym. Generalnie zagrali dobry mecz, choć trochę więcej uwagi powinni poświęcić obronie".

"Trzeba zacząć od tego, że przyjechaliśmy do Kalisza tylko z 10 zawodnikami. Kilku graczy rozłożyły nam choroby, do tego nie dostaliśmy żadnego wzmocnienia z pierwszego zespołu. W tym momencie najstarszy zawodnik na boisku miał 21 lat, a większość to chłopcy z 90 rocznika. W tak młodym składzie zabrakło doświadczenia w pojedynku z bardzo walecznym kaliskim zespołem".

Już tradycyjnie najwięcej bramek dla kaliskiego Szczypiorna zdobyli bracia Dutkiewiczowie, Krzysztof 11, a Paweł 9 goli. Zwycięstwo nad Zagłębiem pozwoliło kaliszanom awansować na trzecią pozycję w tabeli II ligi.

PWSZ Szczypiorno Kalisz - Zagłębie II Lubin 47:29 (20:12).

PWSZ Szczypiorno: Matuszczak, Bystram, Cieślak - K. Dutkiewicz 11, P. Dutkiewicz 9, Klara 8, Krygowski 5, Latajka 4, Ibron 3, Guraj 2, Galewski 2, Stefański 1, Machel 1, Hoffmann 1, Kaczmarek 0.

figielrc.fm