Aż 52 dni koszykarki Towarzystwa Sportowego Ostrovia czekały na zwycięstwo. W środę wieczorem pokonały 74:57 ostatni w tabeli zespół Domeny.pl Siemaszka Piekary. Mecz nie stał na najwyższym poziomie, a ostrowianki praktycznie do czwartej kwarty nie mogły być pewne wygranej. - Nerwy sparaliżowały nasze poczynania - mówił po meczu trener Ostrovii, Piotr Czaska.

„Już na rozgrzewce widziałem zdenerwowanie na twarzach dziewczyn. Wiedziały jakiej wagi jest to spotkanie. Były fragmenty, w których zaprentowaliśmy się dobrze, realizowaliśmy założenia i graliśmy ładną koszykówkę. W obronie, kiedy nie dawaliśmy się mijać rywalkom także nie było najgorzej. Problemy zaczynały się gdy rywal postawił strefę i trzeba było zagrać tyłem do kosza." - oceniał Czaska.

„Jest to bardzo ważne zwycięstwo. Cieszymy się z niego, ale myślimy już także o kolejnych spotkaniach, w których będziemy walczyć o następne wygrane, by mieć jeszcze szanse na czołową szóstkę. Cały mecz nie był rewelacyjny. Były lepsze i gorsze momenty. Pracujemy jednak cały czas nad tym, by nie mieć przestojów, by przez pełne 40 minut grać dobrze" - dodała Magdalena Parysek.

Najwięcej punktów dla Ostrovii - 23 rzuciła Magdalena Parysek. Niezłe spotkanie w końcu rozegrała także Milena Krzyżaniak, zdobywczyni 16 punktów. Po 10 „oczek" dorzuciły natomiast Agata Krygowska i Agnieszka Misiek.

kmiecikrc.fm