Likwidacja dla oszczędności

Terenowy Oddział Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Turku zostanie zlikwidowany. Krzysztof Korzeniowski, dyrektor kaliskiego Centrum, do którego oddział w Turku należy, uważa że taka decyzja pozwoli placówce zaoszczędzić kilkaset tysięcy złotych.


"Robimy to tylko i wyłącznie ze względów oszczędnościowych. Po likwidacji oddziału zmieni się tylko system pobierania krwi." - powiedział Radiu Centrum Krzysztof Korzeniowski, dyrektor kaliskiego Centrum. Teraz jednostkę trzeba było utrzymywać przez cały rok. Kaliską stację kosztowało to około 400 000 zł rocznie. W Turku krew będzie pobierana systematycznie, przynajmniej dwa razy w miesiącu. Zostaną wyznaczone konkretne dni, w które przyjedzie kaliska ekipa.

"Ta metoda będzie o wiele tańsza, a krwi pobierzemy tyle samo co wcześniej." - dodał Korzeniowski. Punkt nadal będzie się mieścił przy szpitalu, tylko już nie będzie funkcjonował przez cały rok. W oddziale w Turku pracuje 6 osób. "Część z nich jest w wieku emerytalnym, pielęgniarkom proponowałem zatrudnienie w kaliskim Centrum, ale panie nie są zainteresowane. Rozmawiałem w sprawie zatrudnienia tych osób także z dyrektorem szpitala w Koninie. Decyzja ma zostać rozważona." - powiedział Korzeniowski.

Do likwidacji tego ośrodka przyczyniła się w pierwszej kolejności zła sytuacja finansowa kaliskiej placówki, a w drugiej kolejności była brana pod uwagę ilość pobranej krwi. Ta likwidacja w Turku i okolicy budzi ogromne niezadowolenie społeczne. W tej sprawie apelują radni miasta, powiatu i tamtejsi parlamentarzyści. Rada Miasta skierowała w tej sprawie także petycję do Minister Zdrowia.

Do kaliskiego Centrum należy stacja w Koninie, Krotoszynie, Ostrzeszowie i Ostrowie Wielkopolskim, te punkty póki co nie są zagrożone likwidacją.

Oddział w Turku przestanie istnieć od lipca.

wojtysatrc.fm


Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).

Komentarze

Czy pan dyrektor może

Czy pan dyrektor może podać zarobki własne i dyrekcji ? POtem nie ma pieniędzy na nic ? Dawców coraz mniej bo taką ,,mamy młodzież,, wychowaną na Tuskowych wartościach: marycha,szmal i szlug! POlikwidowano nawet POdstawowe leki dla zasłużonych dawców,którym po oddaniu np.40-50 ciu litrów krwi należą się jak pardon ,,psu miska,,!!! P.S. Gwoli sprawiedliwości,co Turek ma do Kalisza/Łódz/!

Oszczędność owszem ale

Oszczędność owszem ale czy tyle samo krwi będzie to ja bym się raczej nie zgodził fakt kluby jeżdżą do Kalisza ale tacy krwiodawcy jak ja chodzący raczej regularnie ale wtedy kiedy mogą sobie na to pozwolić odpadną z oddawania krwi bo nie będą sobie mogli pozwolić na podróżowanie . Pobieranie w Turku w określone dni niby pięknie ale wyobraźcie sobie taką sytuację pobór krwi w np w ostatni piątek miesiąca a krwiodawca akurat musi z oddaniem czekać jeszcze z tydzień w następnym miesiącu coś mu wypada musi pracować nie może oddać. Przepadają mu w ten sposób okazje do oddania. Jak był punkt na miejscu mógł iść każdego dnia kiedy mu tylko pasowało. Pomyślmy o uczniach o górnikach z Kłodawy(ci jeżdżą do Kalisza ale też spotykałem ich w Turku) o ludziach z Koła dla nich 20km do Turku to było nic ale tłuc się kolejne 30 do Kalisza i z powrotem jeśli nie zdążą na pobór w Turku to makabra. Teraz niech się jeszcze okaże że np krwiodawca ma za wysoką albo za niską hemoglobinę i wycieczka na marne i na własny koszt. Wiadomo w Turku punkt miał lepsze i gorsze (gorszych pewnie więcej) dni pod względem ilości krwiodawców ale jednak chodzili ludzie, ja już na pewno do Kalisza nie dojadę i nie będę wyczekiwał akcji w Turku.