Trwa akcja informacyjna o proteście w kaliskich urzędach skarbowych. W placówkach przy Targowej i Wrocławskiej pracownicy noszą specjalne informujące plakietki, budynki są oflagowane. "Mamy nadzieję, że ta akcja zakończy się tylko na informowaniu. Pracownicy domagają się m.in. wyższych płac" - mówi Józef Białek, naczelnik Urzędu Skarbowego przy Targowej w Kaliszu.

"Pracownicy chcą podwyżek płac, żądają również uproszczenia systemu podatkowego. Ilość tych zmian każdego roku jest tak duża, że przeciętny człowiek nie jest w stanie swoim umysłem tego ogarnąć. Ilość zadań, kóre spadają na urzędy skarbowe, powoduje, że pracownicy są nadmiernie obciążeni."

W "skarbówce" przy Wrocławskiej pracownicy odchodzą od biurek. Ale zgodnie z przepisami, osoba, która pracuje przy komputerze ma prawo co godzine zrobic sobie pięciominutowa przerwę. Teraz podczas akcji ściśle tego przestrzegają. Podatnicy jednak nie mają się czego obawiać, w kaliskich urzędach nie ma żadnych problemów z obsługą podatników. Średnio pracownik obsługujący podatnika zarabia od 1600 do 1900 złotych na rękę.