Ciało  tragicznie zmarłej w sobotniej katastrofie Gabrieli Zych zostało zidentyfikowane. Zmarła zawsze pragnęła spocząć obok swego męża na kaliskim Rypinku i tak też się stanie.

Ze śmiercią p. Gabrieli nadal nie mogą się pogodzić przedstawiciele "Rodziny Katyńskiej".

"W czwartek wieczorem jeszcze rozmawiałyśmy, bo ja wyjeżdżałam na uroczystości poznańskie w poniedziałek. Powiedziała wtedy: 'Jak tylko wrócę z Katynia w sobotę, to zaraz do Ciebie zadzwonię', bo miałyśmy jeszcze różne sprawy uzgadniać w związku z tym wyjazdem do Poznania. A w ogóle chciała, żebym ja też jechała do Katynia, ale ponieważ ja byłam tam już dwa razy, więc nie skorzystałam z tej propozycji." "W czasie ostatniej rozmowy z Panią Gabrielą powiedziałam, że już jestem w takim wieku, że powinnam się wycofać z Zarządu, powinni być wybrani młodsi. A Pani Zychowa do mnie powiedziała: 'A ja będę prezesem do końca życia'."

Słowa okazały się prorocze. Kaliska "Rodzina Katyńska" nie myśli o tym, kto zastąpi "niezastąpioną" Panią Prezes. Jej członkowie w tej chwili przygotowują się do uroczystości katyńskich w Kaliszu. Z najbliższej soboty przełożono je na dzień 24-ty kwietnia.

delurarc.fm