Od piątku jarociniacy mogą się pochwalić... Kalendarzem Jarociniaka. To prawdopodobnie pierwsze wydawnictwo w Polsce, które współtworzyli sami mieszkańcy. Wśród nich jest aż 500 notatek historycznych dotyczących najważniejszych dziejów miasta i około 200 innych informacji. W tym przepisów kulinarnych czy zdjęć.
Przez kilka tygodni mieszkańcy miasta i gminy mogli przesyłać do urzędu miejskiego swoje propozycje. I tak uzbierała się spora liczba pamiątkowych zdjęć, przepisów kulinarnych i ważnych wydarzeń dla miasta. Wybrano
najlepsze i tak oto powstało wspólne dziecko miasta, Gazety Jarocińskiej i samych mieszkańców.
Jedną ze współtwórczyń terminarza jest pani Barbara Dorsz. Chciała się pochwalić swoim przepisem na dżem malinowy. Z kolei pani Maria Ochowiak chciała się podzielić z innymi swoją tajemnica rodzinną - czyli ciasteczkami orzechowymi według przepisu własnej babci Tekli. I żeby zachęta czcza nie była - na piątkową prapremierę ciastka przyniosła. W kalendarzu Jarociniaka nie mogło tez zabraknąć ważnych historycznie dla miasta wydarzeń. A zajął się tym dziś już emerytowany dyrektor miejscowego muzeum - pan Eugeniusz Czarny. I choć kalendarz dopiero co opuścił drukarnię i jeszcze nie zdążył trafić w ręce Jarociniaków - pomysłodawcy już myślą o terminarzu na rok 2010.

wojciechowskarc.fm