Młodość, brawura, doskonała pogoda i prawo jazdy posiadane zaledwie od kilku miesięcy. To bardzo często gotowy przepis na wypadek z tragicznym zakończeniem. W minionych dniach, dzięki działaniom policjantów z kaliskiej drogówki do tragedii jednak nie doszło. Na ul. Wrocławskiej w Kaliszu policjanci zatrzymali 19-latka, który w terenie zabudowanym jechał z prędkością 129 km/h. Chwilę później w miejscowości Borek swoją podróż zakończył też 25-latek z powiatu kaliskiego, który jechał z prędkością 121 km/h. W myśl nowych przepisów oznacza to czasową utratę prawa jazdy.

"Przekroczenie prędkości o 50 km/h w terenie zabudowanym skutkuje odebraniem prawa jazdy na okres 3 miesięcy. Zgodnie z obowiązującymi przepisami policjanci informują starostę, o każdym przypadku przekroczenia dopuszczalnej prędkości powyżej 50 km/h w terenie zabudowanym. Na podstawie tej informacji starosta wydaje decyzję o zatrzymaniu prawa jazdy oraz zobowiązuje kierowcę do zwrotu prawa jazdy, o ile dokument ten nie został wcześniej zatrzymany. Apelujemy do młodych kierowców o rozwagę, pamiętajmy, że znaki przy drodze stoją po to aby zapewnić bezpieczeństwo, nie zamontowano ich tam przypadkowo" - powiedział Radiu Centrum mł. asp Witold Woźniak z kaliskiej policji.

na fot.: mł. asp Witold Woźniak / KMP Kalisz

W 2015 roku policjanci w całej Polsce zabrali kierowcom niemal 80 000 praw jazdy, z czego po zaostrzeniu przepisów, ponad 20 000 za jazdę z nadmierną prędkością.

* * *

Nie trzeba być jednak młodym, by wyczyniać na drodze rzeczy niedopuszczalne. Można nawet sprawować poważne, publiczne urzędy.

W grudniu 2015 kaliski senator PiS Andrzej Wojtyła stracił prawo jazdy za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym, na terenie powiatu pleszewskiego.

Natomiast wcześniej, w sierpniu 2015, zapadł wyrok nakazowy w sprawie obecnego posła PiS z Kalisza Jana Mosińskiego. Mosiński został obwiniony o to, że 27 marca 2015 w Kaliszu, kierując służbowym samochodem osobowym, spowodował zagrożenie w ruchu drogowym. Według policji miał podczas zmiany pasa ruchu zmusić kierującego innym pojazdem do gwałtownego hamowania, następnie poruszał się z prędkością 104 km/h po terenie Kalisza (gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h). Jak skończy się ta sprawa dla Mosińskiego? Nadal nie wiadomo.

na fot.: służbowy Opel Vectra kaliskiej Solidarności, którym jechał J.Mosiński