We wtorek do ostrowskiego Sanepidu trafiło zawiadomienie o kolejnym mieszkańcu Ostrowa zarażonym wirusem AH1N1, a pacjent przebywa na oddziale kardiologicznym jednego z poznańskich szpitali.

Kobieta, u której w poniedziałek w Ostrowie potwierdzono obecność wirusa AH1N1 trafiła natomiast do kaliskiego szpitala. Choroba u pacjentki jest już zaawansowana, a to oznacza wdrożenie specjalnych procedur. Ściśle określone działania w przypadku tzw. świńskiej grypy rozpoczynają się już w momencie wizyty u lekarza rodzinnego.

Co dalej ? O tym w rozmowie z Radiem Centrum opowiedział Paweł Gawroński, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kaliszu:

"To lekarz rodzinny decyduje czy pacjent może być leczony w warunkach domowych. Jeśli stan jest poważny lekarz decyduje o skierowaniu do oddziału zakaźnego. W zależności od tego ile czasu minęło od zarażenia wirusem podejmuje się odpowiednie działania. We wczesnym stadium pacjentowi podaje się leki antywirusowe, na etapie zaawansowanym jest to już leczenie objawowe. Pacjenci są izolowani, nie stanowią zagrożenia dla personelu i pozostałych pacjentów szpitala".

^{na fot.: Paweł Gawroński / rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kaliszu}

Kaliska placówka jako jedyna w regionie posiada oddział zakaźny. Oznacza to, że wszyscy pacjenci w zaawansowanym etapie choroby będą leczeni właśnie w Kaliszu. Świńska grypa nie zawsze oznacza konieczność hospitalizowania. Wyjątkowo groźne w przypadku tego wirusa są powikłania, to m.in. zapalenie płuc i zapalenie opon mózgowych.