"Za wynik w Kaliszu i powiecie nie musimy się wstydzić, choć oczywiście w skali kraju nie przyniósł on efektu i nie jest satysfakcjonujący". W poniedziałkowe popołudnie poseł Leszek Aleksandrzak ze Zjednoczonej Lewicy podsumował na konferencji wybory parlamentarne, ale zdradził też jakie snuje swoje najbliższe plany.

Jak powiedział Radiu Centrum z polityki nie zamierza odchodzić, a nowego zajęcia zawodowego będzie szukał od stycznia: "Na razie odpoczywam po bardzo intensywnych miesiącach. Do końca roku planuję też poukładać pewne sprawy związane z partią, ale też tym co robiliśmy w powiecie, czyli stowarzyszeniem Razem dla Powiatu. A od nowego roku oczywiście będę szukał pracy, ale przypominam, że nie całe życie żyłem z polityki i potrafię robić wiele innych rzeczy. Nawet jako historyk z wykształcenia byłem prezesem firmy budowlanej i szło mi całkiem dobrze. Nie wykluczam również założenia własnej działalności gospodarczej".

^{na fot.: (od lewej) Leszek Aleksandrzak i Dariusz Witoń (SLD)}

Leszek Aleksandrzak nie będzie również ubiegał się o żadne stanowiska we władzach krajowych SLD. Według kaliskiego parlamentarzysty szefem partii powinna zostać młoda, nowa osoba, choć już z pewnym doświadczeniem politycznym.

Leszek Aleksandrzak był posłem VI i VII kadencji, a wcześniej przez 8 lat starostą kaliskim. W październikowych wyborach zdobył blisko 12 000 głosów. W okręgu kalisko - leszczyńskim Zjednoczona Lewica uzyskała poparcie na poziomie 8,82%.