GITOWNIA - taki napis nieznany sprawca umieścił na ramie okiennej Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Marszewie. Rzucił też kamieniem w szybę pokoju wychowanków. ''To przykre, bo ktoś grozi wychowankom'' mówi Radiu Centrum dyrektorka MOW Elżbieta Kwiatek

Napis GITOWNIA w żargonie oznacza „kryminał", „kryminaliści". Na szczęście kamień, którym ktoś wybił szybę, nie zrobił nikomu krzywdy, bo dzieci były na zajęciach. Ale dyrektorka się boi eskalacji nienawiści, która się rozpętała wokół MOW. Przypomnijmy, że powiat MOW powołał i zlokalizował w sąsiedztwie Zespołu Szkół Przyrodniczo - Politechnicznych, za ścianą mieszkań wykupionych przez pracowników szkoły. Ośrodka w Marszewie nie chcą. Protestuje wieś a przede wszystkim sąsiedzi. Dyrektorka Elżbieta Kwiatek chce wierzyć, że większość mieszkańców Marszewa ,,nie bierze udziału w krzywdzeniu tej biednej młodzieży''. Ale ma żal do tych ludzi, którzy nie potrafią zaakceptować obecności dzieci w swoim sąsiedztwie i robią wszystko, aby się ich pozbyć. ''Czy ci ludzie mają sumienie? Trudno o tym mówić, ale do eskalacji wrogości przyczynili się konkretni ludzie, przeciwnicy ośrodka. Dziś mamy tego efekty. Zaczyna się od niesłusznych oskarżeń, gróźb i rzucania kamieniami'' - dodaje Kwiatek.

kuczynskarc.fm