Zakaz kąpieli mają pacjenci szpitala przy ulicy Toruńskiej w Kaliszu. W wodzie wykryto bakterie legionelli. Szpital natychmiast podjął kroki, które mają na celu eliminację zagrożenia. Niestety zakaz kąpieli pod prysznicami utrudnia pobyt w szpitalu - skarżą się pacjenci.
Zakaz kąpieli na wszystkich oddziałach obowiązuje od dwóch tygodni. "Sytuacja jest skandaliczna" - mówi jedna z byłych pacjentek szpitala. Kobiety myją się wodą mineralną, w niewyobrażalnych warunkach.
"Pod prysznicami zostały wywieszone kartki z zakazem kąpieli. Pozdejmowane zostały sitka, po to, by woda się nie rozpryskiwała. Podczas kąpieli kobiety muszą sobie pomagać, podmywają się chusteczkami dla dzieci. Pacjentki są w ciągłym strachu, nie wiedzą czy bakteria niż zaszkodzi im samym lub dzieciom. W wodzie mineralnej są myte naczynia, sztućce. Problem dotyczy kobiet w ciąży, najczęściej zagrożonej, kobiet po porodzie, a także dzieci, które przebywają na oddziałach dziecięcych" - mówi jedna z naszych słuchaczek.
Na razie nie wiadomo jak długo potrwają zakazy. Przedstawiciele szpitala zapewniają, że wszystkie środki ostrożności zostały podjęte natychmiast. Powołano specjalistyczny zespół, który musi wprowadzić zalecenia Sanepidu.
"Przyczyną obecności legionelli są stare urządzenia sanitarne" - mówi Artur Tarasiewicz, rzecznik prasowy kaliskiego szpitala: "Bakteria legionelli jest groźna - dodaje Tarasiewicz: - "Bakterie z rodzaju Legionella są wewnątrzkomórkowymi pasożytami pierwotniaków. Mogą powodować nietypowe zapalenie płuc u ludzi. Szczególnie narażone są osoby o słabej odporności, starsi, schorowani i dzieci."
Szpital z bakterią walczy, ale nie wiadomo, kiedy z problemem się upora. W ostatnim czasie legionella pojawiła się w szpitalu w Wolicy - jednak tam już sobie z nią poradzono. Wcześniej bakterię wykryto również w szpitalu w Pleszewie i Sokołówce.

wojtysrc.fm