"Z przodu buty wyczyszczone, a z tyłu pięty brudne i odrapane" - tak o stanie kaliskich kamienic mówił podczas jednej z miejskich komisji radny Zbigniew Włodarek. "Ile pieniędzy trzeba by zainwestować, aby porządnie wyremontować zasoby Miejskiego Zakładu Budynków Mieszkalnych?" - dopytywał radny. "Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie" - przyznał Wojciech Bachor, szef kaliskiego MZBM-u:

"Myślę, że każde pieniądze można by dziś zagospodarować w Kaliszu. Nawet 100 000 000 złotych byłoby mało. Takich pieniędzy oczywiście pewnie nie będzie - więc trzeba wybierać, czy wymienić okno czy załatać dziurę w dachu. Miasto przekazuje pieniądze na remonty pustostanów - ale to nadal jest mało. Stąd też mam prośbę do państwa radnych, którzy będą konstruować następne budżety, aby mieszkalnictwo ujrzało więcej światła. Niestety, te problemy, które mamy teraz będą się nawarstwiać".

Jak dodał wiceprezydent Jacek Konopka - problem dotyczy wszystkich samorządów, a potwierdza to raport Najwyższej Izby Kontroli. Kłopoty wynikają z tego, że wpływy z czynszów nie są w stanie pokryć bieżącego utrzymania i remontów budynków komunalnych.