Dwa dni po pieszej pielgrzymce kaliskiej wyruszyli na trasę pielgrzymi na rowerach. Zgodnie z tradycją zaczęliśmy w Sanktuarium Św. Józefa - mówi organizator wyprawy Ireneusz Reder.

"Jedziemy po raz siódmy w tym roku. Udało nam się przekroczyć liczbę 100 pielgrzymów. Mamy 103 pielgrzymów. Grono prawie z całej Polski. Mamy osoby z Wągrowca, z Rogoźna, z Koluszek, z Podlasia mamy osobę, z Wrocławia kolega dojechał. No i grupa, która jest takim naszym 'rodzynkiem', to jest 10-osobowa grupa z Częstochowy, która jedzie 'od Maryi do Józefa' i 'od Józefa do Maryi'. Każdy ma swoją intencję, każdy ma swoją sprawę, żebyśmy nie pomylili rajdu z pielgrzymką. - I trzeba rozrywki trochę, i pielgrzymki. Jadę z tą myślą, żeby się pomodlić nie tylko za siebie, ale i za rodzinę, za zmarłych. Pielgrzymka nie jest po to, żeby tylko jechać i przyjechać. - Po to wszyscy jedziemy, żeby się spotkać z Maryją."

Każdego dnia pielgrzymi rowerowi będą pokonywali około 70-ciu kilometrów, by w środę razem z pielgrzymami pieszymi stanąć pod Jasną Górą. Prowadzi ich jak zwykle entuzjasta wypraw rowerowych ks. Andrzej Piłat.

delurarc.fm