Kontrowersje wokół budowy parkingu na kaliskim osiedlu XXV-lecia. Inwestycja wprawiła mieszkańców bloków Alei Wojska Polskiego 47 i 49 w zdziwienie. Żeby utworzyć raptem 5 miejsc postojowych Kaliska Spółdzielnia Mieszkaniowa zrezygnowała z części trawnika i pasa krzewów, neutralizujących nieco specyficzną zwłaszcza o tej porze roku woń kontenerów.

Z dwóch drzew wymagających usunięcia pod nowe miejsca dla kierowców, administrator osiedla usunął jedno. Drugie między parkującymi teraz autami otoczył podwyższonym krawężnikiem. Problem tkwi jednak w samej naturze.

Inspektorat zieleni mógł zgodzić się na usunięcie obu drzew, ale KSM o to nie wystąpiła. Podczas przekopywania nowego terenu korzenie odpowiedzialne za mocne posadowienie drzewa mogły zostać podcięte i osłabione. Jeśli drzewo uschnie, to silniejsze podmuchy wiatru przewrócą je, niszcząc samochody. I tego właśnie obawiają się mieszkańcy.

Ale emocje mieszkańców studzi nieco Włodzimierz Karpała, wiceprezes Kaliskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

Okazało się bowiem, że dopiero jutro urzędnicza komisja postanowi o dalszym losie drzewa. A wystarczyło od razu drzewo usunąć, myśląc o późniejszych szkodach. Tym bardziej, że na osiedlach dominują gatunki pospolite: topole i wierzby, zatem i strata w spółdzielczym drzewostanie byłaby niewielka. Poza tym na wniosek Spółdzielni Wydział Środowiska kaliskiego magistratu może ten drzewostan uzupełnić.

torbiarczykrc.fm