Kilkanaście pożarów słomy i zboża odnotowano od wczoraj w południowej Wielkopolsce. W sumie spaleniu uległo blisko 40 hektarów słomy po kombajnie i zboża na pniu, a straty wyniosły ponad 55 tysięcy złotych.
Wczoraj popołudniu wybuchł pożar w Bieganinie, w gminie Raszków, gdzie przyczyną była awaria prasy zwijającej. Ogień zajął słomę i zboże na powierzchni blisko 10 hektarów. Straty wyniosły tu 11 tys. złotych. Słoma i zboże płonęło również wczoraj w Dębsku, w gminie Koźminek. Tam ogień objął ok. 8 hektarów pola, a straty oszacowano na 40 tys. złotych. Nieco mniejsze straty - bo 15 tys. złotych - odnotowano po pożarze w podostrowskim Michałkowie, gdzie spłonęło 10 hektarów słomy i zboża na pniu. Podobne pożary odnotowano również w Buczku Wielkim i Stogniewie, w powiecie kępińskim oraz Gorzycach, Gorzycach Wielkich, Hucie i Odolanowie, w powiecie ostrowskim. Najczęściej ogień pojawiał się na skutek iskry od kombajnu bądź zaprószenia ognia przez nieznane osoby.

Ponad 100 tys. złotych strat oszacowano po pożarze stodoły, obory i garażu w Rożennie, w gminie Brzeziny. Jego przyczyny nie są jeszcze znane. Ogień zauważono wczoraj, kilka minut po godzinie 20.00. Do akcji gaśniczej wyjechało ponad 30 strażaków, którzy walczyli z ogniem przez 5 godzin. Niestety, nie udało się uratować płonącej drewnianej stodoły i garażu. Spaleniu uległ również dach obory, krytej eternitem, przyczepa, sortownik, śrutownik, piła stołowa do drewna oraz 12 ton siana.

marciniakrc.fm