Na cmentarzu w Szymanowicach (gmina Gizałki), w powiecie pleszewskim, jest mogiła zbiorowa 9 uczestników Powstania Styczniowego, którzy zginęli 17 lipca 1863 roku. Zmierzających ku granicy pruskiej, czyli do Poznańskiego, powstańców rozbił oddział Moskali. Reszta oddziału uciekała m.in. w owies i kukurydzę...

Pisze o tym Jan Woldański, pasjonat przeszłości Chocza, w okolicznościowym artykule. Przypomina, że w województwie kaliskim powstaniem dowodził urodzony w Wieczynie, czyli w Poznańskiem, generał Edmund Taczanowski. Z oddziałem ochotników z Wielkopolski, przekroczył granicę rosyjsko-pruską w kwietniu, zmierzając na punkt zborny w Pyzdrach. Do Chocza powstańcy w liczbie 480 osób dotarli w lipcu 1863 roku. Inny oddział dowodzony przez Francuza Henryka Soudeixa, który ruszył z Wielkopolski na pomoc powstańcom, wycofując się ku granicy, wpadł w Rudzie Wieczyńskiej w zasadzkę. Moskale zabili 9 powstańców - w tym dowódcę. Pochowano ich na cmentarzu w Szymanowicach. Dodajmy, że obecny powiat pleszewski składa się z dwóch gmin: Chocza i Gizałek, które w czasach zaborów należały do Rosji i czterech gmin: Pleszewa, Gołuchowa, Dobrzycy i Czermina. Te z kolei były pod zaborem pruskim.