Za rzucenie woreczka z wodą z balkonu można stanąć przed sądem - ostrzega kaliska policja. Takie nieodpowiedzialne polewanie wodą niczego się nie spodziewających przechodniów to wykroczenie. "Podobnie jak polewanie przejeżdżających samochodów" - dodaje podinspektor Roman Szeląg z sekcji prewencji kaliskiej policji. I przypomina, że takie przypadki miały miejsce w latach poprzednich.

"W latach poprzednich mieliśmy najwięcej kłopotów z młodzieżą, która całymi watahami biegała po mieście. Osoby nieletnie częstokroć nie zdawały sobie sprawy z tego, co czynią, bo leciały z balkonów woreczki z wodą. Takie uderzenie woreczka w przechodnia mogło doprowadzić do tragedii. Były sytuacje, że młodzi ludzie duże ilości wody wylewali na jadące pojazdy - tym samym stwarzając zagrożenie dla kierujących. Byli też tacy nieodpowiedzialni, którzy potrafili przez uchylone okno wlać do wnętrza samochodu, wiadro wody na siedzenie kierowcy"

Kilkanaście spraw z roku ubiegłego trafiło do sądów. Dlatego przypominamy i ostrzegamy. Śmigus Dyngus to nie zmaczanie do suchej nitki każdego, kogo napotkamy. Za takie własnie działanie nieletni stają przed sądem rodzinnym, a dorośli przed sądem grodzkim.

jaskorc.fm