Konieczna jest rozbudowa kaliskiego Schroniska im. św. Brata Alberta dla bezdomnych mężczyzn. W budynku powinny być dodatkowe pomieszczenia gospodarcze, których teraz nie ma. Budynek musi się też pozbyć barier architektonicznych. "W tej chwili nie ma tam windy, a na parterze dla niepełnosprawnych panów nie ma pokoi.
"Dobudowa jest konieczna" - mów Bożenna Pietniunas, szefowa kaliskiego schroniska. - "W takiej placówce musi być pralnia, suszarnia, a także pokoje na parterze, dla tych, którzy są niepełnosprawni - tak żeby nie musieli pokonywać schodów. Na chwilę obecną u nas na dole jest tylko kaplica i pokój dzienny.
W przyszłej rozbudowie oczywiście pomagaliby sami bezdomni, tak jak to było podczas budowania schroniska. Panowie sami budowali, tynkowali, gipsowali i malowali pomieszczenia."

Problem jednak rozbija się oczywiście, jak zawsze w takich sprawach, o pieniądze i to spore. Obecnie schronisko boryka się z problemami finansowymi.
"Jednak w przyszłym roku, mamy nadzieję, że nasz budżet będzie większy i uda nam się chociaż zaoszczędzić 20% potrzebnych środków na tę inwestycję. To pozwoliłoby nam na złożenie wniosku o dofinansowanie do Unii Europejskiej" - powiedziała Pietniunas.

Pierwsze kroki w tej sprawie zostaną poczynione w przyszłym roku.

wojtysrc.fm