Trwa prokuratorskie śledztwo w sprawie śmiertelnego wypadku przy pracy, do którego doszło w trakcie budowy sieci kanalizacyjnej. Do tragedii doszło 25 lutego w Ostrówcu w powiecie kępińskim. 54-letni mężczyzna zginął przysypany ziemią, podczas pracy w niezabezpieczonym wykopie o głębokości ponad 3 metrów. O szczegółach śledztwa powiedział Radiu Centrum prokurator Janusz Walczak:
"Zebrane materiały wskazują jednocześnie, że prace prowadzone były bez stosowania odpowiednich szalunków bądź grodzi zabezpieczających przed osuwaniem ziemi w wykopie. W trakcie wykonywania przez pracowników montażu rur kanalizacyjnych w wykopie doszło, jak ustalono, do obsunięcia ziemi i przysypania jednego z pracowników, który poniósł śmierć. Ziemia z wykopu obsunęła się dodatkowo na czterech innych pracowników, którzy starali się wymienionemu udzielić pomocy. Jeden z nich doznał złamania żeber i miednicy, a pozostali ogólnych potłuczeń i zadrapań."

Jak dodał prokurator, w ramach prowadzonego śledztwa dokonano oględzin miejsca wypadku, zabezpieczono dokumentację budowy i przesłuchano w charakterze świadków pracowników firmy oraz osoby biorące udział w akcji ratowniczej.
"W postanowieniu o wszczęciu śledztwa opisano jego przedmiot jako narażenie pracowników firmy realizującej budowę na niebezpieczeństwo utraty życia i ciężkiego uszczerbku na zdrowiu poprzez brak należytego zabezpieczenia wykopu, w wyniku czego doszło do oberwania ziemi i przysypania pracownika, co doprowadziło do jego śmierci. Wskazano w powyższym postanowieniu kwalifikację z art. 220 § 1 kodeksu karnego - narażenie pracownika na niebezpieczeństwo utraty życia i art. 155 kodeksu karnego - nieumyślne spowodowanie śmierci" - tłumaczy prokurator.