Daleko zaawansowane są już prace przy powstaniu zakładu zagospodarowania odpadów w Ostrowie. Jeśli przyłączy się do nich Związek Zlewni Gmin Górnej Baryczy, całe przedsięwzięcie będzie bardziej opłacalne. Plan przedsięwzięcia i postęp prac zaprezentowano w poniedziałek podczas specjalnej konferencji.

"Jest duża szansa, że będziemy zakładem samodzielnym, o dużo większym obszarze działania obejmującym ponad 300 000 mieszkańców" - powiedział Radiu Centrum prezes MZO Andrzej Strykowski: "W zakresie realizacji zakładu poczyniliśmy wiele kroków, które przybliżyły nas do jego budowy. Gminy zrzeszone w Związku Zlewni nie mają tak daleko zaawansowanych działań. Dysponują jedynie działką w Wałkowie, gdzie jednak nie ma nawet żadnej instalacji. Liczymy na deklaracje współpracy ze strony gmin. To będzie oznaczało zwiększenie przepustowości zakładu. I sądzę, że to będzie nieuniknione, bo Związek nie zdąży zrealizować wszystkich inwestycji w tak krótkim terminie."

Główne założenie budowy jest takie, aby jak najwięcej odpadów trafiało do zagospodarowania, a nie na wysypisko.

"W tym roku, zgodnie z ustawą trzeba podjąć większość kluczowych decyzji i rozpocząć budowę" - powiedział prezydent miasta Jarosław Urbaniak: "Zaczynaliśmy od tego, że z Ostrowem nikt nie chciał rozmawiać i wszyscy planowali samodzielnie zrzucać swoje odpady. W tej chwili sytuacja jest taka, że my inwestycje na pewno mamy przygotowane na zwiększenie strumienia odpadów dwukrotnie. Z jednej strony jest więc zaproszenie do współpracy, a z drugiej ostrzeżenie, że kto pierwszy ten lepszy. Bo ilość odpadów, jakie możemy przyjąć będzie ograniczona."

Zakład zagospodarowania odpadów formalnie będzie osobną spółką miejską, w praktyce zarządzaną przez MZO.

zeidlerrc.fm