Jeśli krotoszyńskie samorządy, powiatowy i gminny grają ze sobą w ping ponga, to piłeczką jest ważna i dziurawa jak rzeszoto ulica Raszkowska w Krotoszynie. Jednak publiczność, czyli mieszkający przy Raszkowskiej ludzie, mają dosyć tej specyficznej rywalizacji.
Ulica Raszkowska jest jedną z bardziej ruchliwych i jedną z bardziej zaniedbanych jezdni w Krotoszynie. Na każdym zebraniu osiedlowym i prawie na każdej sesji jest wałkowany temat jej remontu. Burmistrz Krotoszyna Julian Jokś korzysta z okazji żeby przypomnieć o chorym, jego zdaniem, podziale ulic na powiatowe i miejskie. - Gdyby w mieście był jeden właściciel dróg, nie byłoby problemu - mówi. Powiatowy Zarząd Dróg administrujący Raszkowską odbija piłeczkę: zrobi nową nakładkę, ale dopiero gdy miasto położy tu kanalizację. W ciągu najbliższych lat na to się nie zanosi. Ciekawostka: ulica Raszkowska prowadzi do największego zakładu w Krotoszynie, firmy Mahle. W ubiegłym roku część leżącą za torami nazwano ulicą Mahle i wyremontowano. Część przed torami pozostawiono ze starą nazwą, i starą nawierzchnią.

chudyrc.fm