Prokuratura Rejonowa w Ostrowie nie dopatrzyła się uchybień w działalności kaliskiego sanepidu. Chodzi o jeden z wątków tzw. afery jajecznej. Śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków przez pracowników inspekcji weterynaryjnej i sanitarnej w Kaliszu, związanych z nadzorem nad firmami z powiatu kaliskiego wytwarzającymi susz jajeczny zostało umorzone.

CBA prowadziło śledztwo w sprawie powiązań rodzinnych pomiędzy personelem sanepidu a jednym z producentów suszu jajecznego, zarzuty dotyczyły także braku właściwego nadzoru. Postępowanie trwało blisko rok - w tym czasie śledczy analizowali dokumenty i przesłuchiwali świadków: pracowników inspekcji oraz obu firm produkujących susz jajeczny.

"Z dokonanych ustaleń wynika, że wskazane inspekcje przeprowadzały kontrole, a w ich trakcie ujawniane były nieprawidłowości. Skutkowało to nałożeniem kary finansowej, co oznacza, że sanepid i inspekcja weterynaryjna właściwie reagowały na pojawiające się sygnały o nieprawidłowościach, wdrażając odpowiednie procedury. Zebrane materiały nie wskazują na zaniechania, ani na występowanie w działaniach przedstawicieli obu inspekcji zachowań mogących przybrać znamiona przestępstwa " - poinformował Radio Centrum prokurator Janusz Walczak.

Nadal prowadzone jest dochodzenie w sprawie wytwarzania suszu, trwa też śledztwo dotyczące przestępstw o charakterze ekonomicznym w związku z "aferą jajeczną". Na temat ewentualnej szkodliwości suszu wypowiedzieć ma się biegły z zakresu żywności i żywienia. O taką opinię wystąpiła prokuratura.