Kiedy Błażej Potocki - jeden z najlepszych bramkarzy pierwszej ligi opuścił Klub Piłki Ręcznej Ostrovia i przeniósł się do MKS-u Kalisz, wydawało się, że ostrowianie będą mieli sporą lukę na pozycji golkipera. Okazało się, że z powodzeniem Potockiego w bramce KPR Ostrovia może zastąpić Maciej Adamczyk, który po grze w Czechach i Poznaniu wrócił do macierzystego klubu. Radio Centrum zapytało bramkarza Ostrovii czy występ przeciwko akademikom z Radomia był najlepszym w jego karierze?

"Sądze, że nie był to mój najlepszy występ, aczkolwiek niewiele było meczów, w których grałem na tak wysokim poziomie. Bardzo ciężko pracuję na treningach i mam nadzieję, że tak dobrych meczów będzie jeszcze więcej. Pierwsza liga w wielu wypadkach jest nieobliczalna. Nie można lekceważyć żadnego przeciwnika. W pierwszej lidze gra wielu zawodników z przeszłością ekstraklasową. Jestem zadowolony z faktu, że wróciłem do Ostrowa. Dzięki temu jestem bliżej rodziny" - wyjaśnia Maciej Adamczyk.

I choć Maciej Adamczyk podkreśla, że pracuje na swoje nazwisko i nie lubi by mówiono o nim jako następcy Błażeja Potockiego, to jednak przynajmniej na razie nie uniknie porównań do bramkarza, który szczególnie dwa sezony temu robił furorę na zapleczu ekstraklasy.

kmiecikrc.fm