Nie Speedway Miskolc, jak przewidywała większość żużlowych fachowców, a Orzeł Łódź, który niespodziewanie przegrał finałową batalię o awans do pierwszej ligi z Węgrami, będzie rywalem Klubu Motorowego Lazur Ostrów w barażach. Problem w tym, czy baraże się odbędą, bowiem Orzeł zapowiada, że zrezygnuje z udziału w dwumeczu z ostrowskim zespołem.

Orzeł Łódź teoretycznie był najsilniejszym zespołem drugiej ligi. Potwierdził to w rundzie zasadniczej, którą pewnie wygrał. W finale play-off najpierw przegrał w Miskolcu 40:50, a w minioną niedzielę nie zdołał odrobić strat z pierwszego spotkania. Orzeł wygrał, co prawda 49:44, ale nie awansował bezpośrednio do pierwszej ligi. Dokonał za to tego sensacyjnie wręcz zespół z Węgier. Ojcem sukcesu był rosyjski żużlowiec Semen Własow, który w Łodzi wywalczył aż 22 punkty. Włodarze Orła Łódź jeszcze przed rozpoczęciem meczów finałowych z Miskolcem zapowiedzieli, że jeśli przegrają tę rywalizację, to nie przystąpią do baraży z Klubem Motorowym Ostrów. Zdanie to potwierdzili po niedzielnym meczu. Pytanie tylko, czy łodzianie przemyślą to raz jeszcze, czy faktycznie zrezygnują z walki o pierwszą ligę. Mecze barażowe zaplanowano na 11 i 18 października. Rywalizuje w nich wicemistrz II ligi i przedostatnia drużyna rozgrywek pierwszoligowych.

kmiecikrc.fm