Tym razem bez medalu, ale z awansem do kolejnych mistrzostw świata powrócił z europejskiego czempionatu do lat 18 ostrowianin, Mateusz Ponitka. Młody koszykarz, który kilka tygodni wcześniej został wicemistrzem świata z kadrą U-17, na Litwie z reprezentacją do lat 18 zajął szóste miejsce w Europie i wywalczył awans do przyszłorocznych mistrzostw świata.

„To przełomowy miesiąc w moim życiu" - powiedział Radiu Centrum Mateusz Ponitka.

„Szóste miejsce na mistrzostwach Europy to mimo wszystko dobry wynik. Nie mieliśmy dużo czasu, by zgrać się z chłopakami z rocznika 1992. Najważniejsze, że wywalczyliśmy awans do kolejnych mistrzost świata. Zmęczenie po tym wyczerpującym miesiącu jest ogromne. Potrzebuję jeszcze kilku dni, by wrócić do normalnego rytmu. Odsypiam teraz te dwa ostatnie turnieje. Grałem przeciwko starszym koszykarzom. Jeden rok różnicy teoretycznie ma duże znaczenie. Jednak na mistrzostwach U-18, mimo tego, że połowa naszej kadry była z mistrzostw U-17, pokazaliśmy, że potrafimy grać ze starszymi i silniejszymi fizycznie zawodnikami. Myślę, że dużego przeskoku nie było" - dodał koszykarski wicemistrz świata do lat 17.

Mateusz Ponitka kilka dni spędzi w Ostrowie, a następnie wyjedzie na krótkie wakacje. Później wraca do Warszawy, by przygotowywać się do kolejnego sezonu. Pomimo oferty gry w zagranicznych klubach i amerykańskich uczelniach, ostrowianin na razie chce kontynuować swoją karierę sportową w stolicy. Jeśli jednak będzie czynił takie postępy w przyszłości może zagrać w czołowych europejskich klubach lub nawet w NBA.

kmiecikrc.fm