Dostali bramkę do szatni, ale w przerwie odbyli męską rozmowę i w drugiej połowie strzelili dwa zwycięskie gole - mowa o piłkarzach Centry Ostrów, którzy w sobotnie popołudnie na własnym boisku pokonali 2:1 Polonię 1912 Leszno. Gola wyrównującego z rzutu karnego strzelił w 50. minucie Tomasz Adamiak, a niespełna 20 minut później na 2:1 podwyższył Michał Giecz. "Długo czekałem na tego gola" - powiedział Radiu Centrum Giecz, a trener Marek Wojtasiak przyznał, że w przerwie trzeba było wstrząsnąć drużyną.

"Na pewno jesteśmy zadowoloni, bo musieliśmy włożyć całe serce w ten mecz. Przegrywaliśmy do przerwy 0:1. W szatni padły mocne słowa. Myślę, że to pomogło. Porozmawialiśmy sobie po męsku i myślę, że na drugą połowę wyszliśmy całkowicie odmienieni. Te dwie bramki nam się należały. Ja mogłem zdobyć jeszcze jednego gola, ale najważniejsze są te trzy punkty dla nas" - powiedział Radiu Centrum Michał Giecz.

"Do przerwy nie graliśmy, tak jak sobie założyliśmy. Byliśmy za pasywni. Dopiero trzeba było poruszyć trochę zawodnikami w przerwie, bo na boisku panował marazm. W szatni było przygnębienie po utracie bramki. Na szczęście w drugiej połowie się ruszyło. Byliśmy aktywniejsi, stwarzaliśmy sytuacje, oddawaliśmy groźne strzały i padły dwie bramki, które wyprowadziły nas na zwycięstwo, co bardzo nas cieszy" - powiedział Radiu Centrum Marek Wojtasiak.

Centra dzięki czwartej wygranej z rzędu awansowała na dziewiąte miejsce w tabeli III ligi. Pierwszy komplet punktów na wiosnę w sobotę zainkasowali piłkarze Ostrovii 1909 Ostrów, którzy bez wychodzenia na boisko otrzymali walkowerem 3 punkty, bowiem z rozgrywek wcześniej wycował się KS Polkowice. Ostrovia 1909 Ostrów zajmuje 12. miejsce w tabeli II ligi.