Na własnym torze po dramatycznej walce przegrali 44:46. W rewanżu tym bardziej nie będą faworytem, ale chcą pokusić się o sprawienie sensacji - mowa o żużlowcach Ostrovii, którzy w niedzielę w Gnieźnie odjadą derby Wielkopolski z Lechmą Startem. "Nie poddamy się bez walki" - zapewniają Radio Centrum Mariusz Staszewski, Ronnie Jamroży i Artur Bieliński:

"Na pewno nie położymy się przed rywalem i nie oddamy im punktów bez walki. Zdajemy sobie sprawę, że nie będzie łatwo. To nie czasy, że drużyny były mocne tylko u siebie. Żużlowcy jeżdżą teraz w Polsce, Anglii czy Szwecji. Czy jedziemy na własnym torze czy na wyjeździe, to obecnie jeden pikuś" - uważa kapitan Ostrovii.

"Do Gniezna na pewno pojedziemy powalczyć i pokazać się z jak najlepszej strony. Nie będziemy odpuszczać w żadnym wyścigu. Będziemy chcieli trochę napsuć krwi rywalowi, który jest faworytem. Zobaczymy, jak będzie. Nastawienie w naszej drużynie jest bojowe" - powiedział Radiu Centrum Ronnie Jamroży.

"Teraz czeka nas mecz w Gnieźnie, gdzie szczególnie po ostatnim spotkaniu z tą drużyną w Ostrowie, nie będziemy faworytem. Pojedziemy jednak walczyć o jak najlepszy rezultat" - dodał Artur Bieliński.

Początek niedzielnych derby Wielkopolski w Gnieźnie o godzinie 17:00. Do pierwszej stolicy Polski wybiera się jak zwykle wielu kibiców z Ostrowa, by dopingiem wspierać swój zespół w walce o sprawienie sensacji.

kmiecikrc.fm