Zasłynęła jako osoba walcząca o prawo kobiet do uprawiania sportu żużlowego. Kiedy osiągnąła swój cel i kobiety zostały dopuszczone w Polsce do startów na żużlu - Kinga Wachowska - bo o niej mowa - obecnie chce spróbować się w nowej roli. W tym roku zdała egzamin na kierownika drużyny i jest wielce prawdopodobne, że będzie w parkingu dowodzić wraz z trenerem zespołem ŻKS Ostrovia. Jednak jak powiedziała Radiu Centrum, marzeń o ściganiu się na żużlu jeszcze nie porzuciła.

„Jak wiadomo jest to drogi sport. Utrzymanie motocykla, remonty i części to wszystko kosztuje. Podjęłam decyzję, by wypożyczyć swój motor do klubu. Nie oznacza to jednak, że zarzucam swoje marzenia. One nadal są i będę dążyć do ich realizacji. W tym sezonie będę poznawać jednak żużel z drugiej strony. Z tego co wiem, chyba jestem pierwszą kobietą, która zdała egzamin na kierownika drużyny. Zobaczymy jednak, czy będę pełnia tę funkcję w trakcie sezonu. O wszystkim zadecyduje zarząd klubu" - powiedziała Kinga Wachowska.

Funkcja kierownika drużyny jest bardzo ważna podczas meczów żużlowych. Osoba taka pomaga trenerowi, zgłasza zmiany do sędziego, a także dopilnowuje, by wszystko odbywało się zgodnie z regulaminem sportu żużlowego. W nowej roli Kinga Wachowska będzie mogła sprawdzić się już za kilka dni. Liga rusza bowiem 5 kwietnia.

kmiecikrc.fm