Pojechali walczyć, ale polegli - mowa o piłkarzach ręcznych Ostrovii, którzy w starciu z kandydatem do awansu do ekstraklasy nie mieli większych szans na sukces. Jedynie pierwsze pięć minut sobotniego meczu w Piotrkowie Trybunalskim było wyrównane. Ostrovia prowadziła wówczas 3:2. Później jednak faworyt odskoczył i po kwadransie było już 11:7 dla Piotrkowianina. Do przerwy gospodarze prowadzili 22:12. W drugiej połowie przewaga czołowej drużyny pierwszej ligi wzrosła nawet do 14 bramek. Ostatecznie skończyło się porażką Ostrovii 29:39. Warto podkreślić, że ostrowianie nadal borykają się się z kontuzjami. W Piotrkowie nie zagrał Łukasz Jaszka, a na urazy narzekali także Damian Krzywda i Andriej Matiuk. Dla biało-czerwonych najważniejszy mecz będzie w kolejną sobotę, kiedy to we własnej hali zmierzą się z ostatnim w tabeli z MTS-em Chrzanów. W Piotrkowie najwięcej bramek dla Ostrovii rzucili: Paweł Piosik 11 i Paweł Dutkiewicz 9.
Na dwie kolejki przed końcem Ostrovia utrzymała siódmą pozycję w tabeli, ale dogoniły ją zespoły, które również walczą o uniknięcie meczów barażowych o utrzymanie w pierwszej lidze.

kmiecikrc.fm