Wyciągnęli wnioski z niespodziewanej porażki i ostro trenują, żeby jak najlepiej zainaugurować sezon przed własnymi kibicami. Mowa o siatkarzach MKS-u Kalisz, którzy w miniony weekend przegrali z beniaminkiem z Międzyrzecza 0:3. Kaliszanie przegrali w setach do 21, 20 i ponownie 21, a trener kaliskiej drużyny Marian Durlej przyznał Radiu Centrum, że był to falstart jego podopiecznych, który nie powinien się już powtórzyć:

"Zagraliśmy bardzo słaby mecz i praktycznie nic z naszej strony się nie działo w żadnej formacji. Szwankował atak i przyjęcie. Mam nadzieję, że to będzie jedyny taki zimny prysznic na dalszą, bardzo długą część sezonu. Ale takich meczów i gry trzeba się wystrzegać. Do tego poukładana drużyna z Międzyrzecza zagrała mądrze, oparła grę na dwóch bardzo dobrych zawodnikach i my nie daliśmy rady. Oczywiście była męska rozmowa z zawodnikami i teraz trzeba już myśleć o kolejnym pojedynku".

A kolejny rywal - lider tabeli Krispol Września będzie jeszcze bardziej wymagający. Pierwszy mecz przed własną publicznością kaliskich siatkarzy zaplanowano w tę sobotę o 18:00. W tym sezonie siatkarze będą rozgrywali ligowe pojedynki w hali Arena na Dobrzecu.

figielrc.fm