Fantastyczna gra w trzeciej kwarcie dała koszykarkom Towarzystwa Sportowego Ostrovia pewne zwycięstwo nad zespołem VBW Gdynia w kolejnym meczu grupy mistrzowskiej centralnej pierwszej ligi. Do przerwy w środowym meczu ostrowianki prowadziły 35:30. Otwarcie trzeciej kwarty było jednak piorunujące. W ciągu siedmiu minut Ostrovia rzuciła 22 punkty, nie tracąc przy tym żadnego.

„Do przerwy wygrywaliśmy 35:30. Pozwoliliśmy rywalowi na zbyt dużą ilość zbiórek. W ataku zabrakło agresywnej gry, gdyż nie wykonywaliśmy prawie wcale rzutów wolnych. Zupełnie inna była trzecia kwarta. Dziewczyny powalczyły w obronie i przewaga osiągnęła prawie 30 punktów. W czwartej kwarcie było widać rozkojarzenie i straciliśmy niepotrzebnie kilka punktów" - podsumował trener Piotr Czaska.

„Na szczęście po przerwie wyszłyśmy bardzo zmobilizowane i praktycznie trzecia kwarta ustaliła cały wynik meczu. Spodziewałyśmy się, że cały mecz będzie zacięty tak jak dwie pierwsze kwarty. Cieszymy się, że po przerwie udało się przełamać wynik i osiągnąć bezpieczną przewagę. W ostatniej kwarcie nastąpiło małe rozprężenie i wynik końcowy jest nieco niższy" - dodała kapitan Ostrovii.

Ostatnią kwartę 23:11 wygrał zespół z Gdynii, ale w całym meczu pewnie triumfowała Ostrovia 74:59. Najwięcej punktów dla ostrowianek rzuciły: Krzyżaniak 13, Misiek 12 oraz Skrzypczak i Parysek po 10.

kmiecikrc.fm