Wielkopolskie derby dla kaliskich szczypiornistów. W sobotni wieczór MKS Kalisz pokonał na wyjeździe poznańską ekipę 25:24. Pierwsza połowa derbowego pojedynku należała do gospodarzy, którzy na przerwę schodzili, prowadząc 12:9. Jednak w drugiej części, podobnie jak w spotkaniu z Gdańskiem, podopieczni Pawła Ruska odrobili straty i skutecznie atakując, ostatecznie wygrali, choć różnicą zaledwie jednego trafienia. W kaliskiej bramce kolejny raz dobrze spisywał się Filip Jarosz, który zapowiadał Radiu Centrum, że czas zacząć zdobywać punkty na wyjazdach:

"Podobnie jak wyjazdowa wygrana z Malborkiem, tak samo bardzo ważne jest zwycięstwo w Poznaniu. Te punkty z wyjazdów są bardzo ważne i teraz na początku rundy rewanżowej jest ten moment, kiedy trzeba wspiąć się w tabeli i odskoczyć drużynom z dołu, tak żebyśmy później nie musieli martwić się o wyniki innych. Na razie to nam się udaje, jesteśmy w czołówce tabeli, a strata do tych czterech najlepszych zespołów też jest niewielka".

na fot.: Filip Jarosz / bramkarz MKS-u Kalisz

Najwięcej, po 5 bramek dla MKS-u Kalisz zdobyli: Michał Drej i Arkadiusz Galewski. Było to jedenaste w sezonie zwycięstwo, po którym kaliski zespół z dorobkiem 22 punktów umocnił się na szóstym miejscu w pierwszoligowym zestawieniu.

MKS Poznań - MKS Kalisz 24:25 (12:9)