Pierwszej porażki na własnym parkiecie, a w sumie piątej w sezonie doznały kaliskie siatkarki. W poniedziałkowy wieczór, po trwającym 2,5 godziny pojedynku Energa MKS Kalisz przegrał z IŁ Legionovią Legionowo 2:3. Niedosyt był tym większy, że kaliszanki mogły zdobyć komplet punktów gdy prowadząc 2:1 w setach, przy stanie 24:23 w czwartej odsłonie miały "w górze" piłkę meczową. Niestety rywalki wygrały czwartą partię na przewagi 26:24, a decydującego tie-breaka aż 15:6. W pierwszym secie przyjezdne pokonały MKS do 21, jednak w drugiej i trzeciej partii na parkiecie dominowały kaliszanki i pewnie je zwyciężyły do 20-tu i 16-tu. Pięciosetowy pojedynek podsumował radiuCENTRUM trener MKS-u Jacek Pasiński:

"Na pewno te dwa sety, zagraliśmy dobrze, dziewczyny nie popełniały błędów. Pierwszego rozegraliśmy tak trochę po omacku, natomiast w końcówce czwartego przy stanie 22 :20 straciliśmy nagle powera. Trzeba to przeanalizować i iść do przodu bo przed nami czwartkowy mecz z Radomką Radom. Przypomnę, że Legionovia wygrała z tym przeciwnikiem i my też możemy. Nie można tylko zwieszać głów tylko od wtorku zabrać się ostro do pracy i starać o kolejne punkty z Radomiem".

Najlepszą zawodniczką meczu została libero Legionovii Izabela Lemańczyk. Tymczasem w kaliskiej ekipie najskuteczniejsza była Monika Gałkowska, zdobywczyni 21 punktów. Po tej porażce kaliszanki z dorobkiem 8 punktów zajmują ósme miejsce w tabeli TAURON Ligi. A już w świąteczny czwartek (11 listopada) drużyna MKS-u podejmie na swoim parkiecie Radomkę Radom. Początek spotkania zaplanowano o godzinie 17:30.

Energa MKS Kalisz – IŁ Capital Legionovia Legionowo 2:3 (21:25, 25:20, 25:16, 24:26, 6:15)

Energa MKS: Żurowska 14, Łukasik 11, Gałkowska 21, Mucha 10, Cygan 12, Gajewska 4 oraz Wysokińska (l), Kucharska, Miechowicz 2, Drużkowska

Legionovia: Tokarska 8, Różański 21, Erkek 21, Franco 3, Gryka 8, Grabka 8 oraz Lemańczyk (l), Szczyrba 8, Dąbrowska, Stefanik, Damaske