Nie było niespodzianki w meczu 24 serii ORLEN Superligi, w którym w sobotę Energa MKS Kalisz podejmował mistrza Polski Wisłę Płock. Po wyrównanym początku i remisie 4:4, goście wykorzystali pierwszy przestój kaliszan i za chwilę było 5:10. Do przerwy goście odskoczyli na osiem bramek 12:20. Drugą połowę "Nafciarze" rozpoczęli od
czterech trafień z rzędu i spokojnie kontrolowali przebieg spotkania. Ostatecznie szczypiorniści z Płocka wygrali różnicą aż 16 bramek 21:37. Mecz podsumowali radiuCENTRUM Michał Daszek z Wisły, który odebrał nagrodę MVP meczu i trener MKS-u Kalisz Rafał Kuptel:

"Nie zapowiadalo się na tak okazałe zwycięstwo bo mieliśmy swoje problemy w obronie. Potem postaraliśmy się to naprawić, skupić na powrocie i myślę, że w drugiej połowie to się udało. Z czasem wypracowaliśmy większą przewagę i dorzucaliśmy kolejne bramki".

"Nie mogę odmówić chłopakom zaangażowania. Całkiem nieźle, agresywnie graliśmy w obronie i było trochę szybkich akcji, z których uzyskiwaliśmy pozycje rzutowe. Tylko największy problem był ze skutecznością, za dużo było tych rzutów przestrzelonych, powinniśmy nawet znając klasę rywala wykorzystać tych pozycji rzutowych znacznie więcej".

Michał Daszek był też najskuteczniejszym strzelcem, zdobywając 7 goli. W kaliskiej ekpie najwięcej, ale tylko cztery trafienia zanotował Mateusz Kus. Po tej porażce Energa MKS kalisz z dorobkiem 31 punktów zajmuje ósme miejsce w tabeli, ale wciąż nie może być pewny awansu do rundy play off. Do końca sezonu zasadniczego pozostały dwie kolejki, a w najbliższej 29 marca kaliszanie zmierzą się na wyjeździe z Gwardią opole.

Energa MKS Kalisz - ORLEN Wisła Płock 21:37 (12:20)

Energa MKS Kalisz: Hrdlicka, Szczecina – Kus 4, Kowalczyk 3, Ribeiro 3, Starcević 3, Moryń 2, Bekisz 2, Kucharzyk 2, Fajfer 1, Dontsov 1, Molski, Wróbel.

ORLEN Wisła Płock: Hallgrimsson, Jastrzębski – Daszek 7, Piroch 3, Janc 4, Sroczyk 4, Stepancić, Serdio 1, Susnja 1, Fazekas 3, Krajewski 3, Terzić, Dawydzik, Szita 6, Michałowicz 3, Zhitnikov 2.