Choć nie było niespodzianki w starciu kaliskich siatkarek z wiceliderem tabeli z Rzeszowa, to komplet publiczności w Arenie obejrzał ciekawe widowisko. W piątkowym meczu 10 kolejki Tauron Ligi Energa MKS Kalisz przegrał z Developresem Rzeszów 1:3. Pierwsze dwa sety przebiegały pod dyktando przyjezdnych i kaliszanki ugrały w nich 18 i 19 punktów. W trzeciej odsłonie to gospodynie brylowały w ataku, wyśmienicie serwowały i wygrały ją do 19-tu. Czwarta partia była wyrównana do stanu 17:17. Wtedy to rzeszowianki zdobyły sześć oczek z rzędu, wygrały seta do 18-tu i zgarnęły komplet punktów. Mecz podsumowała radiuCENTRUM kapitan kaliskiego MKS-u Izabela Lemańczyk:

"Myślę, że chociaż nie byłyśmy faworytkami tego meczu to tanio skóry nie sprzedałyśmy. W tych dwóch pierwszych setach zabrakło kilku konkretnych rozwiązań na siatce, ale potem potrafiłyśmy się zebrać, wykrzesać więcej ognia by jak najwięcej ugrać przed własna publicznością. W tym czwartym secie znów zabrakło trochę chłodnej głowy, a z drugiej strony siatki były doświadczone zawodniczki, które wiedzą jak należy rozgrywać takie końcówki setów i co zrobić z piłką w tych decydujących momentach".

W kaliskiej ekipie najskuteczniejsze były Aleksandra Rasińska i Karolina Drużkowska, które zdobyły odpowiednio 18 i 17 punktów. Najlepszą zawodniczką meczu została rozgrywającą z Rzeszowa i reprezentantka Polski Katarzyna Wenerska. Po tym pojedynku kaliska drużyna zajmuje piąte miejsce w tabeli Tauron Ligi. Teraz podopieczne Marcina Widera czeka seria czterech spotkań wyjazdowych.

Energa MKS Kalisz – Developres BELLA DOLINA Rzeszów 1:3 (18:25, 19:25, 25:19, 18:25)

Energa MKS Kalisz: Drużkowska 17, Rasińska 18, Kuligowska 5, Cygan 4, Grabka 5, Fedorek 3 oraz Lemańczyk (l), Pajdak, Wawrzyniak 1, Bartkowska 1

Developres Rzeszów: Blagojević 13, Centka 15, Wenerska 1, Orvosova 18, Kalandadze 9, Jurczyk 12 oraz Szczygłowska (l), Szlagowska 1, Bińczycka