Trzy punkty zostają w Kaliszu. W niedzielę, 10 marca, w pierwszym meczu o utrzymanie w ORLEN Superlidze Kobiet zawodniczki AWS-u Energa Szczypiorna Kalisz pokonały na własnym parkiecie wyżej notowaną Galicznakę Lwów. W pierwszych pięciu minach spotkania na tablicy było 3:2 i wtedy przyjezdne złapały przestój na całe dziesięć minut, co pozwoliło zdobyć gospodyniom kolejnych 5 bramek. Dopiero wtedy szczypiornistki Galiczanki się odblokowały i zaczęły trafiać do bramki kaliszanek, ale piłkarki AWS-u Energa Szczypiorna Kalisz nie pozwoliły odebrać sobie prowadzenia i na 10 minut przed końcem pierwszej połowy prowadziły 13:6 i była to najwyższa różnica przed przerwą. Ostatecznie po pierwszych 30 minutach na tablicy był wynik 15:9.

„Nie ukrywam, że trudno grać nam bez sześciu zawodniczek, ale trzeba walczyć. Popełniliśmy za dużo błędów technicznych. W pierwszej połowie nie funkcjonowała obrona” - powiedziała radiuCENTRUM Tetyana Shtefan, trenerka Galiczanki Lwów.

Drugą połowę lepiej zaczęła Galiczanka Lwów odrabiając szybko 3 bramki i na tablicy pojawił się wynik 15:12. Wtedy o czas poprosił trener Pether Kraumeyer. Podziałało i kaliszanki zaczęły zwiększać przewagę nad przeciwniczkami „musiałyśmy się napędzić” - powiedziała radiuCENTRUM Wiktoria Gliwińska z AWS-u Energa Szczypiorna Kalisz.

na fot.: Pether Kraumeyer w rozmowie z zawodniczkami AWS-u Energa Szczypiorna Kalisz

„Myślę, że po na drugą połowę wyszłyśmy z szatni zmotywowane, ale musiałyśmy się napędzić, zrobiłyśmy parę błędów, ale ważne, że zbudowałyśmy przewagę, która pozwoliła zakończyć mecz sześcioma bramkami. Wydaje mi się, że super funkcjonowała obrona, z czego też wyprowadzałyśmy kontry i pomogła też bramka".

Najlepszą zawodniczką w zespole Galiczanki Lwów została Kateryna Kozak, a tytuł MVP powędrował do zawodniczki z Kalisza Darii Miłek. W rozmowie z radiemCENTRUM powiedziała, że mecz był wymagający, ale dlatego ciekawy.

„Dużo się działo i w ataku i w obronie. Musiałyśmy być bardzo skupione i nie odpuszczać żadnej z przeciwniczek. U nas tradycja jest, że drugiej połowy nie zaczynamy jakoś rewelacyjnie, ale na szczęście szybko się zmobilizowałyśmy i wróciłyśmy na właściwe tory. I to zaważyło, że wygrałyśmy ten mecz”.

na fot.: Daria Miłek

Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 26:20. W marcu AWS Energa Szczypirono Kalisz rozegra jeszcze dwa mecze w ramach walki o utrzymanie w ORLEN Superlidze Kobiet. Kolejne spotkanie 16 marca z EKS-sem Startem Elbląg na wyjeździe i 24 marca mecz domowy z Hanball JKS Jarosław. Rewanże w kwietniu.

AWS Energa Szczypiorno Kalisz – Galiczanka Lwów 26:20 (15:9)

AWS Energa Szczypiorno Kalisz: Prudzienica (42 proc.) – Pilitowska, Zamyshliak 2, Niedźwiedź, Konatar 2, Lisewska 6, Miłek 5, Gliwińska 7, Wilczek, Kaczmarek 2, Jałoszewska, Borysławska 2

Karne: 6/7

Kary: 14 minut (4 minuty – Niedźwiedź, po 2 minuty Pilitowska, Konatar, Gliwińska, Kaczmarek, Borysławska)

Galiczanka Lwów: Poliak 1 (25 proc.), Stadnyk – Haiduk, Diachenko 3, Zdrila, Holinska 1, Tkach, Lakatosh 1, Dutko 1, Petriv 3, Kozak 7, Havrysh 3

Karne: 2/5

Kary: 8 minut (4 minuty – Kozak, po 2 minuty – Holinska , Lakatosh)