Kaliscy siatkarze pozostają na drugoligowych parkietach. Drużyna MKS-u Kalisz została w terminie zgłoszona do Polskiego Związku Piłki Siatkowej, czyli od strony formalnej żadnych przeszkód nie będzie. Pod wielkim znakiem zapytania pozostaje w jakim składzie zagra drużyna, kto ją poprowadzi, a nawet pod jakim szyldem wystartuje. "Teraz przyszłość męskiej siatkówki zależy od decyzji władz miasta" - powiedział Radiu Centrum drugi trener MKS-u Kalisz Andrzej Płócienniczak, odpowiedzialny w ostatnich sezonach również za politykę kadrową zespołu:

"Termin zgłaszania drużyn seniorskich do rozgrywek upływał 15 lipca. Stąd nie czekaliśmy na ostateczne decyzje miasta tylko zgłosiliśmy zespół do Polskiego Związku Piłki Siatkowej, wpłaciliśmy odpowiednią opłatę i nasza drużyna jest oficjalnie brana pod uwagę w przyszłym sezonie. Również wiem, którzy siatkarze chcą pozostać w Kaliszu i z kilkoma nowymi graczami też jestem w kontakcie i po przysłowiowym słowie. Ale teraz trzeba to sformalizować i podpisać kontrakty. Myślę, że w ciągu tygodnia będziemy znali oficjalne stanowisko miasta, bo najpóźniej w sierpniu trzeba już rozpocząć przygotowania do sezonu".

Również władze miasta deklarują, że do końca lipca zapadnie decyzja kto poprowadzi męską drużynę siatkówki i w jakiej formie organizacyjnej. W porównaniu z poprzednim sezonem w składzie kaliskiej drużyny zabraknie kilku zawodników. Na zmianę klubu zdecydowali się m.in. przyjmujący Piotr Janiak, rozgrywający Jakuba Wagner i libero Kacper Ledwoń.