Historyczne i cenne zwycięstwo szczypiornistów MKS-u Kalisz. W poniedziałek, w meczu 10 serii PGNiG Superligi kaliszanie pokonali na wyjeździe Górnika Zabrze 25:24. Było to pierwsze zwycięstwo kaliskiej ekipy na trudnym parkiecie w Zabrzu od początku ich występów w ekstraklasie. Co więcej to był bardzo zacięty mecz, którego losy rozstrzygnęły się w ostatnich sekundach, i szkoda tylko że nadal bez udziału kibiców. Do przerwy kaliszanie prowadzili jednym trafieniem 10:9. Przez całe spotkanie przewaga żadnego zespołu nie była wyższa niż dwie bramki. W ostatniej minucie długo rozgrywaną akcję MKS-u celnym rzutem wykończył Kacper Adamski i było 25:23. Zabrzanie zdążyli jeszcze skutecznie odpowiedzieć, ale tylko zmniejszyli straty do jednej bramki. Mecz podsumował radiuCENTRUM trener Energa MKS-u Kalisz Tomasz Strząbała:

"Byliśmy bardzo dobrze przygotowani w obronie przeciwko atakowi pozycyjnemu Górnika. Nie zaskoczyli też nas niczym nadzwyczajnym jeśli chodzi o grę w przewadze, czy w osłabieniu. W pierwsze połowie dostaliśmy trochę bramek z szybkiego ataku. W drugiej połowie rywale nie mieli już tyle szybkości, a my dobrze ustawialiśmy obronę i to zadecydowało. No i motywacja też była bardzo duża, bo przyjechaliśmy do Zabrza, nie po to żeby odbyć mecz tylko po zwycięstwo".

na fot.: Tomasz Strząbała / terener Energa MKS Kalisz

Po raz kolejny najskuteczniejszym strzelcem w kaliskiej ekipie był Mateusz Góralski, który rozegrał znakomite zawody na prawym skrzydle. Z gry zdobył 7 bramek, a kolejne dwa trafienia dołożył z karnych. To druga z rzędu wygrana MKS-u Kalisz po powrocie z kolejnej kwarantanny. Cieszy nie tylko coraz wyższa forma kaliszan, ale też miejsce w tabeli PGNiG Superligi. Kaliska ekipa z dorobkiem 13 punktów awansowała na szóste miejsce w zestawieniu, choć rozegrała dopiero siedem meczów. W tę sobotę kaliszanie podejmą w hali Arena Grupę Azoty Tarnów.

Górnik Zabrze – Energa MKS Kalisz 24:25 (9:10)

Górnik Zabrze: Skrzyniarz, Galia – Kondratiuk 5, Sluijters 4, Buszkow 3, Bondzior 2, Czuwara 2, Dudkowski 2, Gogola 2, Tomczak 2, Adamuszek 1, Bis 1, Daćko, Krawczyk, Łyżwa.
Kary: 6. min. Rzuty karne: 3/4.

Energa MKS Kalisz: Zakreta, Krekora – Góralski 9, Kacper Adamski 3, Kamyszek 3, M. Pilitowski 3, Szpera 3, Kus 2, K. Pilitowski 2, Drej, Krępa, Makowiejew, Misiejuk.
Kary: 6. min. Rzuty karne: 2/2.