Było historyczne zwycięstwo, ale zdaniem wielu kibiców gra pozostawiała jeszcze sporo do życzenia. Mowa o kaliskich koszykarzach, którzy w pierwszym meczu we własnej hali pokonali Resovię Rzeszów 64:58. Teraz rozgrywki w I lidze nabierają tempa, a w ciągu tygodnia kaliską drużynę czekają dwa mecze, i to z wymagającymi rywalami. Trener AZS-u PWSZ OSRiR Kalisz Marek Białoskórski zapewnia jednak, że po tych pierwszych meczach teraz gra powinna być płynniejsza i z mniejszymi obciążeniami psychicznymi:
"Każdy pierwszy mecz beniamnika przed własną publicznością to trema i duża presja kibiców żeby wygrać, odnieść historyczne zwycięstwo w nowej lidze itd. Stąd słabą grę tłumaczę m.in. tremą zawodników. Do tego zawsze początek ligi jest takim przetarciem się zespołu. Jestem pewien, że chłopcy wiedzą o co grają. Naszym celem na pierwszy sezon na pierwszoligowych parkietach jest awans do fazy play off. Z kolejnymi rywalami nasz zespół nie może sobie pozwoliń na takie przestoje jakie były w trzecich kwartach, w tych pierwszych meczach."

W najbliższą sobotę kaliski AZS czeka wyjazdowy pojedynek z drugim zespołem Prokomu Sopot. A w hali Winiary Arena kaliszanie wystąpią w środę 8 października. Wtedy o 18.30 kaliscy koszykarze zmierzą się z MOSiR-em Krosno.

figielrc.fm