Czwarte z rzędu ligowe zwycięstwo zanotowali kaliscy szczypiorniści. W niedzielę, w hali Arena MKS Kalisz pokonał w spotkaniu 22 kolejki Olimpa Grodków 34:26. Ale pojedynek drugiej drużyny w tabeli z czwartą do przerwy był bardzo wyrównany. Po 30 minutach gospodarze prowadzili tylko jedna bramką 16:15. Dopiero po zmianie stron, gdy goście opadli z sił, a gracze MKS-u poprawili skuteczność, przewaga kaliszan systematycznie rosła i ostatecznie wygrali różnicą 8 bramek. W drugiej połowie w kaliskiej bramce bardzo dobrze spisywał się Grzegorz Cieślak, który przyznał Radiu Centrum, że spodziewał się zaciętego spotkania.

"Olimp nieprzypadkowo zajmuje czwarte miejsce w tabeli i przyjechał do Kalisza walczyć. W pierwszej połowie dopóki mieli siłę toczyli z nami wyrównany bój. W drugiej części zagraliśmy bardziej konsekwentnie w ataku i gdy rywalom dało się już zmęczenie we znaki bo przyjechali w bardzo wąskim składzie to wykorzystaliśmy. U nas zaczęli wchodzić wartościowi zmiennicy i udało się odskoczyć na kilka bramek i dowieźć to do końca.

W ten sposób kaliszanie w pełni zrewanżowali się za jednobramkową porażkę w pierwszej rundzie w Grodkowie. W niedzielnym meczu najskuteczniejszymi graczami w zespole MKS-u Kalisz byli: Michał Krygowski, Krystian Kaczmarek i Patryk Staniek. Wszyscy zdobyli po sześć bramek.

MKS Kalisz - Olimp Grodków 34:26 (16:15)

figielrc.fm